Cały czas szokuje mnie fakt o jakich rzeczach słyszę na treningach i czytam w mailach. Naprawdę nie mogę się nadziwić jakie bzdury wciskają swoim podopiecznym niektórzy dietetycy i trenerzy. Oczywiście nie każdy z nich jest “zły”, ale wielu dalej powiela mity, a co za tym idzie, uczy błędnego budowania nawyków i myślenia (często szkodliwego).
😤 Często jest mi po prostu szkoda ludzi, którzy dalej uważają słowo “DIETA” za coś, co kojarzy się z samymi wyrzeczeniami i rezygnacją z życia, a “SIŁOWNIA” z łysymi, “napakowanymi” facetami czy robieniem wielu godzin cardio, mimo faktu, że nienawidzisz biegać czy jeździć na rowerku.
⛔ NIGDY nie pozwól na to, żeby Twoje preferencje i potrzeby zostały odłożone na bok. Dobry trener i dietetyk dopasuje plan treningowy i jadłospis pod TWOJE potrzeby, a nie będzie kazał działać według stereotypów i szkodliwych teorii. Dlatego właśnie ważne jest indywidualne i elastyczne podejście 🙂


